Na początku wpisu należałoby podać definicję i krótką charakterystykę tego, co kryje się pod skrótem ETF. I tak właśnie zrobimy. ETF (z ang. Exchange Traded Fund) to fundusz inwestycyjny, którego zadaniem jest wiernie naśladować wyniki danego indeksu giełdowego (np. indeksu akcji lub obligacji) bądź innego aktywa czy też grupy aktywów (np. wybrane surowce czy spółki określonego sektora). Jest to pasywny sposób zarządzania, co oznacza, iż jego celem nie jest pokonanie rynku, ale możliwie najbardziej zbliżony rezultat do jego wybranej części.
W ostatnim czasie taki sposób inwestowania mocno zyskuje na popularności i sprawdza się zarówno u początkujących jak i doświadczonych inwestorów. Dzięki niemu możemy łatwo realizować swoją strategię poprzez stosunkowo niedrogie i proste uzyskanie ekspozycji na określone pakiety akcji czy obligacji. Opłaty za zarządzanie nimi wynoszą od kilku setnych do kilku dziesiętnych procent, co w porównaniu z tradycyjnymi funduszami stanowi przepaść (a w perspektywie długoterminowej w dużej mierze wpływa to na wynik finansowy całej inwestycji). W Polsce niebagatelną rolę pełni również czynnik walutowy. Niekiedy stanowi on swoisty bufor bezpieczeństwa w wahaniach walutowych i poniekąd chroni nasze finanse przed deprecjacją rodzimej złotówki. Biorąc pod uwagę, iż Fundusze ETF są najczęściej notowane w twardych walutach i łatwo wymienialne, ten warunek jest spełniony.
Przy wyborze odpowiedniego produktu należy wziąć pod uwagę płynność jego obrotu (im większa tym lepiej), sposób odwzorowania indeksu (polecamy metodę pełnej replikacji) i koszty zarządzania (im mniejsze tym lepiej). Na koniec pozostaje wybór odpowiedniego „koszyka” aktywów. W przypadku wyboru akcyjnego ETF mamy jeszcze dylemat pomiędzy akumulacyjnym i dystrybucyjnym. Ten pierwszy reinwestuje dywidendy wypłacane przez spółki z indeksu, natomiast ten drugi wypłaca je posiadaczom jednostek danego ETF-a.
Dostęp do szerokiej gamy takich funduszy możemy uzyskać poprzez tradycyjne biura maklerskie jak np. BM w Banku Ochrony Środowiska czy mBanku jak i XTB. Za pośrednictwem konta inwestycyjnego można składać oferty zakupu i sprzedaży dowolnych jednostek ETF, jakie oferuje wybrany dom maklerski. Niepotrzebne jest również do tego konto walutowe, gdyż dopiero w momencie zakupu następuje proces przewalutowania.
W powyższym wpisie przedstawiliśmy jedynie zarys funkcjonowania ETF-ów. Niemniej na pierwszy rzut oka każdy powinien zauważyć atrakcyjność tych produktów finansowych. Dzięki nim można stać się w jednej chwili udziałowcem największych i najlepszych spółek akcyjnych takich jak np. Apple, Microsoft, Samsung, Meta czy Coca-cola. My ze swojej strony staramy się, w ramach konta IKZE, regularnie nabywać takie fundusze w perspektywie średnio i długoterminowej. I na pewno na razie nie jesteśmy na tym stratni:)